27 stycznia 2018 r.  Na spotkanie przybyli przedstawiciele wszystkich Centrów lokalnych SSW wraz z księżmi delegatami (ok. 90 osób). Po podróży wzmocniliśmy się kawą, herbatą i ciastem. Zostaliśmy przywitani przez koordynatora Rady prowincjalnej Jana Ryka i panią Marię Wilczak – koordynatora gospodarzy oraz delegata prowincjalnego ks. Marcina Kaznowskiego, który podkreślił, że spotykamy się w miejscu przybycia pierwszych salezjanów – Casa Madre (Domu Matce), chociaż pierwszym salezjaninem na ziemiach polskich był bł. ks. Bronisław Markiewicz w Miejscu Piastowym. W tym dniu przypadała także 73. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz miasta Oświęcimia. I właśnie z tej okazji wysłuchaliśmy koncertu „Muzyka nie zna granic” w wykonaniu orkiestry i chóru z Gimnasium Essen-Werden oraz orkiestry i grupy muzycznej Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu (na scenie musiało się zmieścić 160 wykonawców!). W programie usłyszeliśmy utwory Chopina, Mozarta, Mendelssohna oraz m.in. Franka Sinatry, Michaela Jacksona.

O godz. 12.00 uczestniczyliśmy we Mszy św. koncelebrowanej, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Marcin Kaznowski. Przeczytana Ewangelia obrazuje ludzkie życie, które można porównać do podróży statkiem po morzu. Przesłanie jej stanowi o tym, że wszystko, co jest piękne, jest jednocześnie niebezpieczne. Życie jest piękne, a jednocześnie niebezpieczne. Przez życie nikt nie idzie sam. Mamy wokół siebie innych. Musimy docenić wspólnotę z drugim człowiekiem, bowiem samotność jest bardzo trudna do udźwignięcia. Powinniśmy więc dziękować Bogu za dar drugiego człowieka, a przede wszystkim za to, że na łodzi naszego życia jest Chrystus. I chociaż czasami doświadczamy kryzysu wiary, niekiedy tracimy Boga z naszych oczu, to musimy przez modlitwę, lekturę, rozmowę odnaleźć Boga. Musimy się modlić tak, jak potrafimy, bo sami nie jesteśmy w stanie poradzić sobie ze złem tego świata. Jednym z największych kłamstw, jakie daliśmy sobie wmówić, jest to, że nasz los jest w naszych rękach. Jest to nieprawdą, bowiem mój los jest w rękach Boga. I to musimy sobie uświadomić. Dlatego w każdym momencie naszego życia wołajmy Boga na ratunek, tak prostymi słowami „Jezu, Ty się tym zajmij”. Dbajmy o nasz ą wiarę, troszczmy się o nią, aby pozbyć się strachu i obaw. Pamiętajmy też, że w księdzu Bosko mamy dobrego przewodnika naszej wiary.

Po Eucharystii wysłuchaliśmy krótkiej historii kościoła – Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Tak ubogaceni duchowo udaliśmy się na obiad, po którym zwiedziliśmy Zakład Salezjański. Tuż przed godziną piętnastą odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, którą poprowadził ks. Edward Lisowski i podzieliliśmy się opłatkiem, składając sobie życzenia. Nie zabrakło radosnego kolędowania przy kawie i cieście, a współpracownicy z Zasola przygotowali dla nas niespodziankę w postaci krótkich jasełek.

Pragniemy podziękować salezjanom współpracownikom z Oświęcimia-Szkoły i Oświęcimia-Zasola z koordynatorem p. Marią Wilczak i ks. dyrektorem Dariuszem Bartochą za przygotowanie spotkania i przyjęcie nas w gościnnych progach Zakładu Salezjańskiego oraz wszystkim księżom i koordynatorowi Janowi Rykowi za obecność. Wróciliśmy umocnieni wspólną modlitwą i spotkaniem. Bóg zapłać!

Beata Cygnar SSW Jasło-Fara
Foto: Ryszard Szymeczko sdb

« z 2 »