Czwarty koncert. Cztery dziewczyny. Cztery smyczki, czyli Anna Wolanin i jej skrzypce, Aleksandra Fleszar i o dziwo także skrzypce, a nie saksofon, Weronika Śniadek z altówką i  Katarzyna Bajura ze swoją wiolonczelą. Czego można się spodziewać po taki składzie? Zapewne w pierwszym skojarzeniu nie tego, co usłyszeliśmy. Jak się okazało, dobór repertuaru był trafiony. Nawet najstarsi uczestnicy koncertu nucili pod nosem stare popowe i rockowe utwory, których aranżacje dały się słyszeć w żywiołowym wykonaniu na scenie.

Podobnie jak w poprzedni piątek aura postraszyła nieco. O godzinie piętnastej stojąc pod padającym kapuśniaczkiem, zastanawialiśmy się, czy tym razem rozstawiamy wszystko na letniej scenie, czy przygotowujemy salę kameralną. Po kilku minutach decyzja okazała się jasna, aura nie wystraszyła widowni, nawet rodzin z małymi dziećmi, jedynym minusem były lekko zmarznięte palce artystek.

Plac Jacka znów wypełnił się subtelnymi dźwiękami i przypuszczam, że mury sanktuarium, kaplicy św. Jacka, szkoły i domu zakonnego salezjanów na co dzień przyzwyczajane do odgłosów wydobywających się z samochodowych silników z radością i ulga odbierały te subtelne dźwięki. Co jakiś czas na dachu przysiadały gołębie, podziwiając tę odmianę. Na widowni mogliśmy dostrzec parę osób przybyłych z Krakowa i dwóch przedstawicieli mediów z telewizji publicznej zarówno z Warszawy, jak i z Krakowa. Tym razem akustyk nie dojeżdżał na koncert z Warszawy czy Poznania, ale zupełnie z bliska, bo z Oświęcimia. Mam nadzieję, że w sercach niektórych młodych pojawiło się pragnienie, by tez tak kiedyś zagrać.

Koncert zakończył się tradycyjnie. Dziewczęta dostały kosz owoców do wyboru – z przecieków wiemy, że największe emocje wzbudziło rozstrzygnięcie, kto weźmie sam kosz po owocach, oczywiście zgrały utwór na bis, a publiczność gratulowała i dziękowała dziewczętom, a następnie jak zwykle pomagała w sprzątaniu widowni. Tym razem dofinansowanie Letniej Sceny Muzycznej przez Urząd Miasta się nie przydało, ponieważ ten koncert był zupełnie charytatywny.

Myśl Księdza Bosko dotyczyła najpiękniejszej muzyki, czyli głosów młodzieży, które tym razem zabrzmiały tak wspaniałymi instrumentami. Przypominam, że program Letniej Sceny Muzycznej można znaleźć na stronie http://salezjanieoswiecim.pl/scena/.

Dariusz Bartocha sdb
Foto: Dariusz Bartocha sdb