Jesienne wieczory…
Najlepiej usiąść na fotelu z gorącą herbatą, owinąć się kocem i zagłębić w lekturze ulubionej książki.
2. Drużyna Zabrzańska jest innego zdania!
W miniony weekend (19–21.11.2021) odbyła się listopadówka naszej drużyny. W tym roku pojechałyśmy do Oświęcimia, gdzie bardzo serdecznie przyjęli nas Salezjanie. Kiedy wszystkie zastępy dotarły na miejsce i nacieszyłyśmy się sobą nawzajem, zjadłyśmy pyszną kolację. Następnym punktem programu było świeczysko, na którym zastępy przedstawiały swoje biura detektywistyczne (tematyką roku naszej drużyny są detektywi dookoła świata). Każde z biur znajdowało się w innym kraju i wspaniale zaprezentowało zwyczaje danego państwa. Po świeczysku odbył się Sąd Honorowy przed przyrzeczeniem i tym pięknym akcentem zakończyłyśmy pierwszy dzień.
Kolejnego dnia rano uczestniczyłyśmy we Mszy Świętej. Później zjadłyśmy śniadanie, którego różnorodnością i bogactwem zachwycała się każda z nas. Po śniadaniu odbył się apel, na którym aż 7 ochotniczek złożyło swoje przysięgi wierności! Następnie grałyśmy w grę terenową przygotowaną przez dwie harcerki z naszej drużyny. Uczestniczyłyśmy także w grze z pierwszej pomocy, którą przygotował zastęp Jeż. Zmęczone ratowaniem ludzi przed rosomakami udałyśmy się do stołówki, aby ugotować obiad i zaspokoić nasz głód. Po obiedzie otrzymałyśmy zaszyfrowane wieloma szyframi wiadomości, co rozpoczęło Wielką Grę. Wiadomości okazały się kodami do kłódek, które zamykały plecaki rozmieszczone w różnych miejscach. W torbach znajdowały się obrazki, po których miałyśmy wywnioskować, jakie były okoliczności popełnionych przestępstw. Każdy zastęp starał się ze wszystkich sił, a emocje sięgały zenitu. Kiedy ostatni kod został złamany, zabrałyśmy się do robienia Rad Zastępu i Rady Drużyny, co doprowadziło nas do tak skrajnego wyczerpania, że musiałyśmy zjeść kolację. Następnie odbyło się drugie świeczysko, na którym przedstawiałyśmy nasze śledztwa z wielkiej gry. Po modlitwie i błogosławieństwie udałyśmy się na zasłużony odpoczynek.
Trzeciego dnia rano nasza drużyna robiła rozgrzewkę, tańcząc wesołe tańce. Po śniadaniu, tak jak poprzedniego dnia, uczestniczyłyśmy w Eucharystii. Następnie pobiegłyśmy na apel, gdzie Marysia z zastępu Sikorka złożyła swoje przyrzeczenie. Później spakowałyśmy się i zjadłyśmy rosół, którym poczęstowali nas Salezjanie. Nasz wyjazd zakończył się uroczystym apelem. Zostały rozdzielone wstążeczki, które dumnie zdobią nasze proporce (ekspresję wygrał zastęp Jeż, a ducha harcerskiego – zastęp Orzeł) i nadeszła ta smutna chwila, kiedy wszystkie musiałyśmy się rozjechać do domów. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny wyjazd. Na szczęście już za tydzień spotkamy się na zbiórkach zastępów.
Anna Para zastępowa Zastępu Orzeł
Foto: Wojciech Zięcina sdb