Białe szaleństwo, długie wieczory, włoskie przysmaki i wspólna modlitwa to jeden ze sposobów na salezjańską zimę.

W sobotę wieczorem 10 lutego 2024 w pierwszy tydzień ferii grupa młodzieży i rodzin z Oświęcimia i okolic pojechała do atrakcyjnego, górskiego włoskiego miasteczka Giunghi, we włoskim regionie Folgaria-Lavarone. Po długiej i ciekawej podróży autokarem dojechaliśmy do malowniczej wioski Lavarone gdzie mieliśmy spędzić swój pobyt. Rozpakowaliśmy się a po obiedzie udaliśmy się na Mszę Świętą. 

Rano obudziły nas promyki słońca które wpadały do naszych pokoi. Zjedliśmy śniadanie i wyszykowani wyruszyliśmy na narty na stoki w Lavarone. Piękne widoki otaczały nas z każdej strony, pogoda nam dopisywała, dlatego mogliśmy podziwiać przyprószone śniegiem Alpy. Następnego dnia pełni energii pojechaliśmy do Folgari gdzie poznaliśmy nowe i ciekawe trasy narciarskie. Kolejne dni wyjazdu narciarskiego przebiegały bardzo intensywnie. Cały czas nam przygrzewało słońce, dzięki temu mieliśmy idealne warunki na zjazd. Późnymi wieczorami na stołówce spotykaliśmy się na integracji, kosztowaliśmy regionalne przysmaki, graliśmy w gry planszowe. 

Wyjazd nie byłby tak wspaniały, gdyby nie codzienna Msza Święta, dzięki której pogłębiliśmy naszą wiarę a także przygotowaliśmy się do nadchodzącej Środy Popielcowej i Wielkiego Postu. 

Na stokach w restauracjach mogliśmy skosztować typowo włoskiej lemoniady czy każdemu znanej pizzy. W pensjonacie gotowały nam polskie kucharki, które przyrządzały przepyszne jedzenie. Były bardzo miłe i sympatyczne . 

W pobliżu naszego budynku znajdowała się przytulna kawiarnia z włoskim klimatem gdzie wieczorami piliśmy gorącą czekoladą z bitą śmietaną. Na wyjeździe panowała przemiła atmosfera. 

Ten czas minął nam bardzo szybko i ciężko było nam się rozstać z tym miejscem . Do Polski wracaliśmy w piątek 17 lutego wieczorem. Ta podróż minęła nam bardzo szybko i nim zmrużyliśmy oczy byliśmy na miejscu. 

Dzięki naszym opiekunom czuliśmy się bezpiecznie i zaopiekowani, a ksiądz Krzysztof i ksiądz Łukasz wprowadzili wspaniałą atmosferę wśród uczestników wyjazdu. Wyjazd uważam za bardzo udany i przyjemny a także dziękuję wszystkim uczestnikom za ten piękny czas. 

Faustyna Sikorska
Łukasz Wójcik SDB